Decyzja Tuska wzbudziła konsternację ekspertów. Co trzeci Polak ją popiera

Dodano:
Premier Donald Tusk Źródło: PAP / Paweł Supernak
Polacy ocenili decyzję premiera Donalda Tuska o wycofaniu kontrasygnaty do postanowienia prezydenta Andrzeja Dudy. Sprawa dotyczyła tzw. neosędziego.

Premier Donald Tusk poinformował w poniedziałek, że podjął decyzję o uchyleniu kontrasygnaty pod aktem prezydenckim powołującym sędziego Krzysztofa Wesołowskiego na przewodniczącego Zgromadzenia Sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego.

Liczne grono prawników, wśród nich prof. Andrzej Zoll oraz prof. Ryszard Piotrowski zaznacza, że prawo nie przewiduje możliwości wycofania kontrasygnaty. W związku z tym na szefa rządu spadła kolejna fala krytyki. Pierwsza pojawiła się po złożeniu przez Tuska kontrasygnaty w sprawie sędziego Wesołowskiego. Część środowiska sędziowskiego, przeciwka reformie przeprowadzonej przez Zjednoczoną Prawicę, skrytykowała premiera za umacnianie "braku praworządności".

Co myślą Polacy?

Wycofanie kontrasygnaty przez Tuska, mimo że będące w sprzeczności z przepisami prawa, zyskało przychylność części ekspertów prawa i sędziów. Co z kolei myślą o tym Polacy?

Jak wynika z badania SW Research, najliczniejsza jest grupa popierająca decyzję Tuska. To 32,9 proc. respondentów. Przeciwnego zdania jest 24,9 proc. badanych. Co ciekawe, 26,3 proc. ankietowanych nie ma zdania w tej sprawie, a 15,9 proc. w ogóle nie słyszało o sprawie.

Konsternacja po decyzji Tuska

Podczas wtorkowego oświadczenia dla mediów, prezydent Andrzej Duda odniósł się do decyzji Donalda Tuska.

– Wielu ludzi ocenia, że jest to sytuacja śmieszno-straszna. Śmieszna, bo premier wycofuje się z własnego podpisu. Straszna, bo pokazuje, że premier po raz kolejny podpisuje dokument i nie wie, co podpisuje – stwierdził prezydent.

Wątpliwości w ocenie decyzji Tuska nie ma konstytucjonalista prof. Ryszard Piotrowski.

Konstytucjonalista wyjaśnia, że "akt urzędowy prezydenta jest aktem urzędowym prezydenta – premier składa tam swój podpis i w momencie, kiedy go złoży, przestaje być gospodarzem tego podpisu – jest nim wówczas prezydent". – Nie ma takiego przepisu prawnego, który by przewidywał, że premier ma kompetencję do uchylania kontrasygnaty – podaje.

Źródło: rp.pl
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...